lip 18 2005

Weekendowo.


Komentarze: 13

Wróciłam wczoraj ze Złotego Potoku. I nie powiem, bo całkiem miło było. Tylko kilku znajomych mi tam jeszcze brakowało...
Jakie wspomnienia? Kąpiel w jeziorku, Spanie w namiocie ...mmm ( i tutaj chwila na zamyślenie ), spacery po skałkach i nad strumykiem, wspinaczki w japonkach ( o mamo! ), opalanie się tak całkiem, całkiem niechcący, upał, że wytrzymać było trudno i na zmianę deszcz - oberwanie chmury ( ponownie - o mamo! ), opychanie się pizzą,  i stan wskazujący pierwszego dnia i to w biały dzień!

Po powrocie z marszu do S. i opowiadanie jak to było. Potem wszyscy razem do parku. A potem do baru.
Weekend był nieprzeciętny i bardzo, bardzo przyjemny.

awe_anka : :
pokora
27 lipca 2005, 19:08
dziękuję... :*
Dotyk_Anioła
26 lipca 2005, 21:22
Pamiętam... Ania... Pewnie masz dzisiaj imieninki, wiec pozwole sobie złożyć życzenia :)
Sukcesow w zyciu, szczescia w milosci, duzo usmiechu, duzo radosci, spelnienia wszystkich najskrytszych marzen, samych przyjemnych w Twym zyciu zdarzen. :)
pufka
26 lipca 2005, 00:21
to tylko się cieszyć
25 lipca 2005, 11:20
I piękny bagaż wspomnień... I to chyba najpiękniejsze, bo jedyne co pozostanie na zawsze :) Ciesze się, że tak radosnawo i naturystycznie.
25 lipca 2005, 07:01
Przeczytałam Twoje trzy osttanie notki. Podobają mi się, szczególnie ciekawie musiała wyglądać wspinaczka w japonkach :))
Dotyk_Anioła
20 lipca 2005, 22:07
Wspinaczki w japonkach... Spróbowałam raz... Źle nie było, ale niechęć do japonek na nierównym podłożu pozostała :) On i spanie w namiocie :) Mmm... Pozazdrościć tylko takiego weekendu... :)
Dziadek
20 lipca 2005, 16:09
Ja przed chwilą wróciłem ze swojego wyjazdu ;) I wiesz o czym marzyłem? O ciepłej kąpieli i schabowym na obiad ;D LEdwo żyję więc zostawię tu swój ślad ;)
19 lipca 2005, 14:43
Piosenka była na blogu szukającej_prawdy. Zasugerowała mi się w nią wsłuchać. I stało się :] Musialam ja mieć też u siebie ;)
Podejście...hmm...nie robię Mu na złość. Po prostu On sam nie wie co dalej z tym uczuciem, a ja narzucać Mu sie nie chcę. Bo najważniejsze jest dla mnie Jego szczęście. Każdej minuty powstrzymuję się przed napisaniem mesa. Niech sobie wszystko ułoży. :]
Kumcia
19 lipca 2005, 00:52
oby wiecej takich chwil:)az chce sie zyc:)
18 lipca 2005, 21:00
o madre! :) (czy jak to się pisze)

jak najwięcej takich chwil i wspomnień.
18 lipca 2005, 19:17
:) Oby takich weekendów jak najwięcej :)
Młody_15
18 lipca 2005, 18:58
jak dla mnie wspomnienia do pozazdroszczenia :)
18 lipca 2005, 18:20
Wspinaczki w japonkach... mam w związku z tym bardzo złe wspomnienia:D:D:D

Dodaj komentarz