Quid nowi.*
Komentarze: 11
Zimno, prawda? Tak bardzo zimno, że nawet uczucia potrafią zastygnąć. I nic już nie ma na tyle gorącego, by rozgrzewało do czerwoności warg i drżenia rąk. I nawet widok i zapach nie sprawia tyle przyjemności co kiedyś. Choć nie powiem, bo nadal cieszę się z niczego. Teraz jednak wiem o wiele więcej.
Zbyt bezpośrednia. Do przesady naturalna. Czasem męczę. I tak cholernie pedantyczna gdy tylko sama. Może w ten sposób poukładam sobie choć część swojego życia? Tak, jeśli tą częścią jest szafa z ubraniami.
Dawno tutaj nie byłam. Dawno nie pisałam. Nie odwiedzałam innych. Nadrobię.
* Co nowego.
i bezpośredniość.
szczerze to nie mogłam doczekać się kolejnej notki,bo bez niej jush wogóle nie wiem co tam u Ciebie słychać.
No i brawo za cieszenie się z niczego :):):):)
ciepło :)
Dodaj komentarz