Komentarze: 7
Zakochałam się. Do szaleństwa. Zakochałam się w jego słodkich oczkach i w tym, że nie pozwolił mi uciec. W jego pewności siebie i podejsciu do życia. I chciała bym mu powiedzieć, że kocham go miłością wariata. Potem zatopić się w nim i wyznać, że ufam mu jak nigdy wcześniej nikomu jeszcze. To nic, że rozmawiałam z nim raz w życiu.
To szaleństwo. Uciekać wciąż. A ja, gdy tylko skazana na zatratę uciekam - szaleńcza.
Wracałam właśnie ze sklepu, kiedy zobaczyłam go i ... i zwolniłam. Żeby tylko nie widział mnie. Bo tylko w ten sposób mogłam ja patrzeć na niego bez obawy, że zauważy. Że się domyśli...
Inaczej planowałam ten dzień... Nie tak i na pewno nie w tym miejscu.