Najnowsze wpisy, strona 9


lip 06 2005 Pramis Persona.
Komentarze: 8

Po kolei odkrywałąm ukryte zakamarki Twojego ciała. Poznawałam, a czasem po prostu przypominałam sobie Twoje kształty. Wyobrażałam sobie, że nadal jesteśmy razem. I było tak, jak wcześniej. Zanim zerwałam. A może nawet lepiej. Bo teraz kocham Cię po stokroć bardziej i mocniej.
Czułam Ciebie i bicie Twego serca. Przesiąknęłam Twoim zapachem. Zbliżyłeś swoje usta do moich - zupełnie dziewiczych i drżących jak nigdy...i... i zadzwonił telefon który leżał obok łóżka. Sen się skończył. Spojrzałam na wyświetlacz. Trzy nieodebrane SMSy. A ja zła i zawiedziona nawet ich nie przeczytałam. Wstałam. Włączyłam komputer i gg. Chciałam sprawdzić, czy jesteś dostępny. Czy koło Twojego imienia jest wesołe żółte słoneczko. I porozmawiać chciałam. Czy Ty, tak samo jak i to słoneczko jesteś dziś szczęśliwy ... ?

awe_anka : :
lip 05 2005 I nie ma go.
Komentarze: 7

Wielką nadzieję miałam, że może nadal będziemy sobie nadzwyczaj bliscy. I tak nietypowi, że aż inni niż zwykle. Liczyłam na to. A teraz? Pozostaje mi tylko wierzyć, że kiedyś znów zachce Ci się być tym doskonałym i znów pokażesz, że potrafisz być tym wspaniałym. Choć w gruncie rzeczy zawsze jesteś wspaniały. A nawet każdego dnia coraz bardziej i bardziej. I chociaż czasem się gniewam na Ciebie i unikam - bo tak niby lepiej,to ja bez Ciebie usycham. Mimo, że nie jesteś mój. Bo sama przecież zrezygnowałam. Niemądra.
Wtedy nie Ty mi byłeś w głowie. A teraz? Czyżby odwrotnie...?

W głośnikach Coma "Pasażer" a w głowie Ty. I myśli krążące wokół Twojej wspaniałości -osoby. A za ścianą - już w całkiem innym dalszym świecie - ogień. I coś, co się nigdy stać nie powinno.
Czy wiesz, że w takiej chwili jesteś mi potrzebny najbardziej? Bardziej niż zwykle. Bardziej niż kiedykolwiek...
A Ty właśnie teraz w pracy jesteś. Gdybyś był w domu i siadł przed komputerem... nie było by możliwości, żebyśmy nie rozmawiali.
W tej chwili wolała bym nawet żebyś ma mnie krzyczał. Ale żebyś był. Żebyś tylko był... Obok.
Nie mój. Nie na właśność. Po prostu. Obok...

 

awe_anka : :
lip 04 2005 Martwe znaki.
Komentarze: 5

Był wyjazd na wieś. Było grono znajomych. On był. I leżenie na jednym łóżku i miłe słówka. A wszystko przez naiwność.
Opiekuńczy był i kochany. Taki jak nigdy przedtem. I nigdy potem...

Pytasz, dlaczego nie mówię i nie uśmiecham się. Ja nie potrafię odpowiedzieć. Bo przecież nie powiem ci, że ty jesteś przyczyną. Nie usłyszał byś tego, na co liczyłeś... Nie powiem ci prosto w oczy, że cię kocham. Już kiedyś to zrobiłam. Moze nie prosto w oczy ale zrobiłam...

Jeszcze nigdy nie byłam na ciebie aż tak bardzo zła.

awe_anka : :
cze 30 2005 By.
Komentarze: 7

Zakochałam się. Do szaleństwa. Zakochałam się w jego słodkich oczkach i w tym, że nie pozwolił mi uciec. W jego pewności siebie i podejsciu do życia. I chciała bym mu powiedzieć, że kocham go miłością wariata. Potem zatopić się w nim i wyznać, że ufam mu jak nigdy wcześniej nikomu jeszcze. To nic, że rozmawiałam z nim raz w życiu.

To szaleństwo. Uciekać wciąż. A ja, gdy tylko skazana na zatratę uciekam - szaleńcza.
Wracałam właśnie ze sklepu, kiedy zobaczyłam go i ... i zwolniłam. Żeby tylko nie widział mnie. Bo tylko w ten sposób mogłam ja patrzeć na niego bez obawy, że zauważy. Że się domyśli...

Inaczej planowałam ten dzień... Nie tak i na pewno nie w tym miejscu.

awe_anka : :
cze 29 2005 A Capite.
Komentarze: 5

I zaczynam nowy dział swojego życia...

Dawno już planowałam coś zmienić. Zmienić coś na stałe a nie tak jak zwykle - na chwilę. Nie chcę mieć tej dziwnej pewności, przeczucia, że za pewien czas znów wszystko wróci do normy. Nie chcę.

Całą sobą pragnę stać się kimś lepszym. Tą samą osobą. Tą samą Anką. Na pozór nie zmienioną nic. A w głębi duszy nową i odmienioną. Na lepsze rzecz jasna...

A mówiłam, że ja tak bardzo, bardzo nie lubię zmian.

awe_anka : :